Analizy epidemiologiczne dotyczące sposobu rozprzestrzeniania się wirusa afrykańskiego pomoru świń zgodnie wskazują, że odstrzał dzików to ograniczone działanie mogące pomóc w walce z ASF. Ogromne znaczenie ma także usuwanie ze środowiska ciał martwych dzików. To właśnie w znalezionych, martwych zwierzętach najczęściej wykrywa się wirusa, natomiast zdecydowana większość odstrzelonych osobników reprezentuje zdrową część populacji. Znajdowanie zwłok dzików nie jest jednak łatwym zadaniem. W jego wykonaniu mogłyby jednak pomóc odpowiednio przeszkolone psy myśliwskie.
Śmiercionośne zwłoki
Jak szczegółowo opisano w poprzednich artykułach na temat ASF, wirus ten wykazuje niezwykłe zdolności do długotrwałego utrzymywania się w tkankach zwierzęcych i w środowisku, a cykl krążenia patogenu, w którym ogromną rolę odgrywają zwłoki zarażonych dzików, zapewnia mu doskonałe warunki przetrwania. Z tego powodu jednym z głównych działań ograniczających rozprzestrzenianie się tej choroby powinno być jak najszybsze usuwanie padliny dzików ze środowiska. Dziki nie są typowymi kanibalami, lecz są oportunistycznymi padlinożercami i odnotowywano przypadki zjadania przez nie zwłok swoich pobratymców. Stanowi to jeszcze jedną drogę rozprzestrzeniania się ASF w populacji tych zwierząt. Ponadto źródłem zarażenia mogą być zjadane przez dziki larwy much, żerujące na padłych zwierzętach. Obserwacje wskazują także na to, że dziki wykazują zainteresowane otoczeniem zwłok, w tym glebą, na której leżały zwłoki i która miała kontakt z płynami ustrojowymi zawierającymi wirusa ASF. Rycie w ziemi, w której obecny jest ten patogen, może łatwo prowadzić do zarażenia wrażliwego zwierzęcia.
Najlepsza strategia
Według raportu EFSA, najlepszą metodą, zapewniającą sukces w zatrzymaniu rozszerzania się ASF w obrębie 200-kilometrowej strefy kontrolnej, jest odstrzał 70% dzików na danym terenie i usunięcie do 90% wszystkich zwłok, w ciągu tygodnia od padnięcia zwierząt.
Podobne wnioski, dotyczące najefektywniejszych metod zwalczania ASF, przedstawili w ostatniej analizie eksperci z całego świata. Porównano w niej ze sobą 42 strategie postępowania w obliczu epidemii ASF. Celem było znalezienie najlepszych sposobów opanowania rozprzestrzeniania choroby i wykluczenie działań, które są nieskuteczne. Za jedną z najbardziej korzystnych strategii uznano bierną kontrolę populacji dzików, polegającą na poszukiwaniu zwłok dzików, sprawnym usuwaniu ich ze środowiska i utylizacji, połączoną z aktywnymi działaniami mającymi zredukować liczbę zwierząt na terenach o potwierdzonym występowaniu ASF. Usuwanie zwłok ze środowiska, połączone z laboratoryjnymi badaniami w kierunku obecności wirusa w ciałach nie tylko pomaga ograniczyć źródła patogenu w środowisku, ale także stanowi nieinwazyjną metodę monitorowania populacji dzikich zwierząt w całej Europie.
Ta sama analiza wskazuje jednak na niewielką praktyczność tego typu działania. Jak sprawnie znajdować w terenie zwłoki, bardzo często już w większości zjedzone przez inne zwierzęta, ukryte w roślinności lub pod grubą warstwą śniegu?
Psi pomocnicy
W znajdowaniu zwłok dzików mogą pomóc stworzenia posiadające wilgotny nos i około 40 razy więcej komórek węchowych od człowieka, bo sięgającej liczby nawet 225 mln.To psy! Psy pasterskie, służbowe i myśliwskie są od wielu lat wykorzystywane do wykrywania ulotnych zapachów, zazwyczaj pomagając służbom ratowniczym, policyjnym i wojskowym w takich zadaniach, jak znajdowanie zaginionych ludzi, wykrywanie materiałów wybuchowych czy narkotyków i innych zakazanych substancji. Coraz częściej, z powodzeniem, wykorzystuje się je jednak także do realizacji zadań w ochronie przyrody, gdzie pomagają monitorować gatunki zagrożonych zwierząt, poprzez poszukiwanie zwłok, znajdowanie odchodów lub wykrywanie patogenów. Zwierzęta te bardzo często okazują się skuteczniejsze od wielu innych, mechanicznych metod wykrywania biologicznego materiału w terenie.
Raporty ekspertów sugerują, że w przypadku walki z ASF skuteczność poszukiwania zwłok dzików istotnie można zwiększyć poprzez użycie odpowiednio wytresowanych w tym kierunku psów, jednakże dotychczasowo nie przeprowadzono wielu tego typu prób i trudno znaleźć dane dotyczące odpowiedniego treningu zwierząt. Z tego powodu dobranie odpowiednich psów i przyuczenie ich do efektywnego wykrywania zapachu padłych dzików może być początkowo trudnym zadaniem, z pewnością jednak wartym podjęcia. Sukcesy odnoszone w podobnych działaniach terenowych z wykorzystaniem psich tropicieli pokazują jak ogromne możliwości stwarza ta metoda.
Na podstawie:
Guinat C, Vergne T, Jurado-Diaz C, Sánchez-Vizcaíno JM, Dixon L, Pfeiffer DU (2016) Effectiveness and practicality of control strategies for African swine fever: What do we really know?The Veterinary Record, 180, 97.
Pejsak Z, Romanowski R, Niemczuk K, Truszczyński M (2018) Dziki jako rezerwuar i źródło transmisji wirusa afrykańskiego pomoru do świń.Życie Weterynaryjne, 2018, 93(4)