W ciągu trzech tygodni Chiny zgłosiły czwarty przypadek afrykańskiego pomoru świń. W tym czasie 10 tys. świń zostało poddanych ubojowi, a ponad 18 milionów świń przebadano na obecność wirusa ASF.
Czwarte ognisko ASF wykryto w Wenzhou w prowincji Zhejiang. To obszar położony na wybrzeżu Morza Wschodniochińskiego w południowo-wschodnich Chinach. Wcześniejsze zarzewie wirusa wystąpiło 1300 km od pierwszego ogniska na farmie świń w pobliżu miasta Shenyang w północno-wschodniej prowincji Liaoning. Drugi przypadek, w którym padło 30 świń w stadzie 260 świń, miał miejsce w rzeźni w Strefie Rozwoju Gospodarczego (Henan Zhengzhou). Henan znajduje się we wschodnim centrum Chińskiej Republiki Ludowej. Tam zarażone świnie były legalnie dostarczane z rynku w prowincji Heilongjiang. Przede wszystkim niepokojące jest to, że zwierzęta przewieziono przez kraj ponad 2300 km. Również w Lianyungang, w prowincji Jiangsu w pobliżu Morza Żółtego, ASF przyniósł śmiertelne żniwo. Tam padło 88 świń.
Regiony dotknięte katastrofą znajdują się w odległości od 1000 do 2000 km. Prawdopodobnie wirus ASF rozprzestrzenił się na mięsie, żywych zwierzętach, ludziach i pojazdach wzdłuż krajowych szlaków handlowych. Chiński resort rolnictwa zlecił już badania weterynaryjne w całym kraju. Łącznie przebadano 18 094 300. Obejmowały one rynki, rzeźnie, fabryki i firmy odpowiedzialne za utylizację produktów zwierzęcych.
