Strzyżyk – ptak św. Szczepana

prof. Piotr Tryjanowski
strzyżyk, agroekosystem, tryjanowski
Fot. Krzysztof Chomicz

Idąc wiosną przez las możemy usłyszeć głośny zadziorny śpiew, zaś zimą naszych uszu dobiegnie pewien głos zwłaszcza w pobliżu brzegu rzeki czy zbiornika wodnego. Bardzo rzadko, zwłaszcza początkujący obserwatorzy ptaków, kojarzą go ze strzyżykiem. Ptaszek malutki, w zasadzie drobna kuleczka z nieco wystającym ogonkiem, za to jaki zadziorny.

 

Te ostatnią cechę, nawiązującą do rzymskich wojowników, dobrze oddaje łacińska nazwa naukowa gatunku: Troglodytes troglodytes. Dlaczego jednak wspominać o nim w trakcie Świąt Bożego Narodzenia? Zwykle z tym okresem przecież kojarzy się rudzik (kliknij tutaj). To prawda, jednak i strzyżyk w tej tradycji zajmuje całkiem poczesne miejsce. Irlandia – bo tam sięgają korzenie strzyżykowego związku z Bożym Narodzeniem, nie ma tak wielkich ornitologicznych tradycji jak Wielka Brytania, zatem i eksport ptasich legend na kontynent europejski był mniejszy. Warto się jednak im przyglądać. A jedna z nich jest taka.

 

Było to dawno, dawno temu. Wszystkie ptaki świata zebrały się po to, aby zdecydować, który z nich zostanie ptasim królem. Nie było łatwo się porozumieć, zatem zorganizowano konkurs. Warunek był prosty. Ten który wzniesie się najwyżej zostaje królem. W ustalonym dniu wszystkie ptaki wzbiły się w powietrze, małe szybko się męczyły i lądowały na ziemi, za nimi kaczki, wrony, pelikany. Pozostał tylko majestatyczny orzeł, ale i on się wreszcie zmęczył i musiał wylądować. Nie widział nikogo dookoła i już gratulował sobie sukcesu. Tuż przed lądowaniem usłyszał jednak głos należący do strzyżyka „Jestem królem! Jestem królem!". Wszystko przez to, że mała drobna ptaszynka ukryła się w upierzeniu orła i gdy przyszła chwila prawdy, strzyżyk opuścił bezpieczne miejsce. Wylądował chwilkę później. Orzeł był wściekły, ale zbyt wyczerpany, żeby protestować. Strzyżyk zaś został okrzyczany zwycięzcą i zwłaszcza wśród ptasiej drobnicy zapanowała atmosfera radości. Z kolei duże gatunki dawały strzyżykowi do zrozumienia, że wygrał wyłącznie podstępem i przebiegłością, a to nie jest sprawiedliwe.

 

- Orzeł wygrałby tylko swoją siłą, a czym to niby lepsze niż przebiegłość? – miał odpowiedzieć strzyżyk. Wymyślono więc kolejny konkurs. Tym razem królem miał zostać ten gatunek, który sfrunie najbliżej ziemi. Rozpoczęły się zawody, a ptaki skakały w dół by szybować tuż nad ziemią. Strzyżyk zaś dostrzegł mysią norkę i postanowił do niej wlecieć. Udało się i zawołał ponownie „Jestem królem! Jestem królem!". Duże gatunki musiały uznać zwycięstwo, ogłosiły strzyżyka królem, lecz postanowiły, że nie będzie nimi nigdy rządził. Pozostanie na zesłaniu, którego miejsce sam wskazał. Na zmianę stały przy mysiej dziurze, czekając na wydostanie się strzyżyka. Chciały go zabić i zjeść. Pewnej nocy mysiej, czy już teraz strzyżykowej, dziury pilnowała sowa. Słońce poranka lekko ją oślepiło, a strzyżyk wykorzystał okazje i czmychnął. Strzyżyk nadal jest ptasim królem, ale tak się boi ptaków drapieżnych i sów, że chroni się przed nimi w krzakach, żywopłotach i trzcinach. Wie bowiem, że jak go złapią to zabiją, mięsa wprawdzie niewiele, ale będzie to zemsta, a ta, jak wiadomo, nie bywa racjonalna.

 

Legenda owa choć pochodzi z Irlandii, to znana jest w wielu miejscach Wysp Brytyjskich, a nawet w Niemczech i Danii, a nawet u Ezopa, który także opisuje podobne zawody na króla ptaków w jednej z bajek.

 

W nawiązaniu do tejże opowieści, 26 grudnia, a więc w dzień św. Szczepana polowano na strzyżyka rzucając w niego kamieniami (jak w chrześcijańskiego męczennika). Na szczęście ten barbarzyński zwyczaj przeminął, a jego nieszkodliwą pozostałością są irlandzcy kolędnicy nazywani Wren Boys, czyli Chłopcy Strzyżyka. Chodzą po wsi, z muzyka i tańcem, prosząc o drobne datki, przy okazji przypominając o męczeństwie.

 

strzyzyk piekno w mikroskali agroekosystem cenyrolnicze pl

Strzyżyk piękno w mikroskali. Fot. Krzysztof Chomicz

 

Strzyżyk najchętniej gniazduje na wykrotach drzew, w kupach chrustu, dużych przestrzennych dziuplach, choć nie stroni nawet od budek lęgowych. Najbardziej pasuje mu typ półotwarty, taki jak dla pliszki i kopciuszka (kliknij tutaj).

 

Zimą za to potrafi zaglądać do budek zamkniętych, takich jak dla sikor (kliknij tutaj) i spędzać tam zimne noce. Wykorzystuje termiczne właściwości budek i obecność innych strzyżyków. No, bo przecież w grupie raźniej. W Anglii, gdzie strzyżyki występują znacznie liczniej niż w Polsce, w pewnej budce doliczono się ponoć aż 70 osobników! Pisała o tym nawet prasa codzienna. W Polsce, część strzyżyków odlatuje do cieplejszych miejsc Europy, a niewielka część kręci się czy to nad brzegami wód, czy po miejskich parkach. Warto się im bliżej przyjrzeć. Może spacer w drugi dzień Świąt Bożego Narodzenia to całkiem dobry pomysł na zapoznanie się ze strzyżykiem? Gorąco namawiam!

 

grafika strzyzyk agroekosystem tryjanowski cenyrolnicze pl

Gilles Rousselet: Recueil des estampes des différents maitres gravé d'apres les tableaux des écoles italiens an 1672. Źródło: polona.pl

 

 

Literatura:

Bosch, S. (2014). Wenn Zaunkönige zusammen kuscheln: Verhalten einer Gruppe von Zaunkönigen (Troglodytes troglodytes) im Gemeinschaftsschlafplatz im Winter. Vogelwarte 52, 2014: 191 – 199

Browne, R. (2001). Hunting the Wren: Transformation of Bird to Symbol. Journal of Popular Culture35(1), 239.

Hrčková, L., Balážová, M., Országhová, Z., & Baláž, M. (2019). Troglodytes troglodytes–probable destructor of eggs of Cinclus cinclus. Biologia74(6), 691-694.

Ward J K 1980: Communal roosting by wrens. Brit. Birds, 73, 105-106.

Wesolowski, T. (1983). The breeding ecology and behaviour of Wrens Troglodytes troglodytes under primaeval and secondary conditions. Ibis125(4), 499-515.

Wilniewczyc, P. (2020). Przeloty i zimowanie ptaków w dolinach rzecznych Gór Świętokrzyskich. Naturalia6, 3-37.

Wojton, A., & Pitucha, G. (2020). Root plates as nesting sites for Eurasian Wrens Troglodytes troglodytes in a forest undergoing renaturalisation. Acta Ornithologica55(1), 53-58.

prof. Piotr Tryjanowski
Autor: prof. Piotr Tryjanowski
Dyrektor Instytutu Zoologii w Poznaniu; zajmuje się funkcjonowanie krajobrazu rolniczego. Bada przede wszystkim ptaki, płazy i ssaki. Szczególnie zainteresowany interakcjami zwierząt dzikich i udomowionych. Miłośnik tradycyjnego pasterstwa, owiec, serów i win Środkowej Europy.

Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.   Wszystkie artykuły autora
Najnowsze artykuły autora:

Loading comments...

Obserwuj nas w Google News 

i czytaj materiały szybciej niż inni

Google Icons 16 512

Dołącz teraz