Przyroda i wojna. Bieszczadzkie lwy

prof. Piotr Tryjanowski
bieszczady, krajobraz
Pixabay

Poszukiwania związków przyrody z wojnami prowadzą w niecodzienne zakątki. O ile Bieszczady przyrodniczo kojarzą się wspaniale, o tyle chyba tylko hobbystom znane są ich związki z wojnami. Może się jednak mylę, bo przecież pamiętając o wielkich akcjach przesiedleńczych, czy też peryferyjnemu położeniu tego pasma górskiego podejrzewalibyśmy, że gdzieś przyroda i wojna będą się wzajemnie przeplatać.

 

Wędrując po Bieszczadach, w jednym z lokalnych kiosków z pamiątkami zobaczyłem książkę Bieszczadzkie lwy, tytuł dość dziwny, ale tematyka na tyle interesująca, że bez wahania dokonałem zakupu. Przecież wojna, zarówno w przyrodniczym aspekcie, jak i jej konsekwencje dla przyrody były mi bliskie znacznie wcześniej niż rozpoczęta inwazja na Ukrainie (więcej choćby tutaj - kliknij), a ciekawe podstawy teoretyczne dotyczące wojen znajdują się w tej książce (kliknij).

 

Teorie wymagają weryfikacji i oto otrzymujemy wspomnianą książkę, przypomnę raz jeszcze, zatytułowaną: Bieszczadzkie lwy 1914/1915. Szkice z działań militarnych w Beskidach w okresie Wielkiej Wojny, red. A. Olejko, K. Rejman (Wydawnictwo Carpathia, Rzeszów), będącej de facto zbiorem 12 artykułów naukowych, obejmujących szkice i rozważania na temat wydarzeń okresu I Wojny Światowej.

 

 

bieszczadzkie lwy cenyrolnicze pl

 

Gwoli ścisłości o samych Bieszczadach nie ma w książce zbyt wiele, a treści referatów dotyczą przede wszystkim Beskidu Niskiego. Żołnierzy, którzy przetrwali mordercze walki mające miejsce zimą 1914-1915, historycy określili mianem "bieszczadzkich lwów". Było ciężko, a dzika przyroda w tle dodawała walkom zacietości i nieprzewidywalności. Mniej mnie interesują szczegółowe wyliczenia strat wojennych, długości potyczek, czy szlaków transportowych. Znacznie bardziej interesujący jest kontekst przyrodniczy. Wniosek z tego prosty – wojnę prowadzi się tak, nie tylko jak przeciwnik, ale i jak przyroda pozwala.

***

Dzisiaj o miejscach pochówku przypominają tylko pojedyncze krzyże i roślinność, ale Bieszczady są duże, dzikie i piękne. Warto na nie spoglądać w kontekście przyrodniczo-kulturowym.

 

kapliczka bieszczady cenyrolnicze pl

przebisniegi bieszczady cenyrolnicze pl

wrak bieszczady agroekosystem cenyrolnicze pl

bieszczady las pixabay cenyrolnicze pl

 

prof. Piotr Tryjanowski
Autor: prof. Piotr Tryjanowski
Dyrektor Instytutu Zoologii w Poznaniu; zajmuje się funkcjonowanie krajobrazu rolniczego. Bada przede wszystkim ptaki, płazy i ssaki. Szczególnie zainteresowany interakcjami zwierząt dzikich i udomowionych. Miłośnik tradycyjnego pasterstwa, owiec, serów i win Środkowej Europy.

Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.   Wszystkie artykuły autora
Najnowsze artykuły autora:

Loading comments...

Obserwuj nas w Google News 

i czytaj materiały szybciej niż inni

Google Icons 16 512

Dołącz teraz