Czy szczepionki na COVID-19 dla zwierząt mają sens?

Martyna Frątczak

Rosja poinformowała, że jako pierwsza na świecie utworzyła i zatwierdziła szczepionkę przeciwko koronawirusowi SARS-CoV-2 dla zwierząt. Preparat ma być przeznaczony do stosowania dla psów i kotów oraz dla zwierząt futerkowych. Czy taka szczepionka faktycznie jest potrzebna? 

Przypadki zakażenia u zwierząt

Od samego początku pandemii COVID-19 w społeczeństwie istnieją obawy dotyczące zakażeń koronawirusem u zwierząt. Fala paniki która pojawiła się w zeszłym roku wraz z donosami o infekcjach COVID-19 u psów i kotów spowodowała, że niektórzy właściciele pozbywali się swoich „domowych pupili” w schroniskach lub gabinetach weterynaryjnych.

Obecnie wiemy, że chociaż psy i koty są rzeczywiście wrażliwe na zakażenie, to takie przypadki odnotowywane są sporadycznie. Zwierzęta nie rozwijają również zazwyczaj żadnych oznak zakażenia i nie ma dowodów na to, aby przenosiły infekcje na ludzi.

Więcej o wrażliwości psów i kotów przeczytać można tutaj: COVID-19: które zwierzęta domowe są narażone na zakażenie?

Wrażliwość na wirusa do dzisiejszego dnia potwierdzono również u dużych kotowatych (lwy, tygrysy, pantery śnieżne) oraz u niektórych naczelnych. Zwierzęta te jednak spotykamy w naszych warunkach klimatycznych jedynie w ogrodach zoologicznych.

Z tego powodu prawdziwy niepokój wzbudziły dotychczas wyłącznie przypadki zakażeń koronawirusem u norek fermowych. Zwierzęta okazały się bardzo wrażliwe na wirusa i zdolne do przenoszenia patogenu na ludzi.

Skończyło się to masowym ubojem norek i postawieniem znaku zapytania nad przyszłością ferm zwierząt futerkowych. Więcej na ten temat: Czy rzeź norek jest uzasadniona?

Nadzieja dla hodowców zwierząt futerkowych

Obecnie wydaje się więc, że rosyjska szczepionka na COVID-19 o nazwie Karnivak-Kov ma praktyczne zastosowanie wyłącznie w przypadku norek fermowych, stanowiących realne zagrożenie dla ludzi i przynoszących ogromne straty finansowe w przypadku zakażenia.

Rosyjskie służby weterynaryjne również wysuwają ten argument. Szczepionka dla norek może pomóc ożywić w kraju przemysł futrzarski, który został mocno nadwerężony w ciągu ostatniego roku. Preparat ma być również stosowany u lisów fermowych.

Rosja zapowiedziała już, że wkrótce rozpocznie produkcję szczepionki na skalę przemysłową. Zakupem preparatu zainteresowali się już hodowcy futer z Rosji, Austrii, Kanady, Grecji, Stanów Zjednoczonych oraz Polski.

Obecnie nie wiadomo jeszcze, czy i kiedy szczepionka będzie dostępna do komercyjnego stosowania u psów i kotów. Nad preparatami dla nich dedykowanymi pracują jednak również m.in. Stany Zjednoczone.

Czy psy i koty potrzebują szczepionek?

Jak wspomniano we wstępie, obecne szczepy koronawirusa nie są groźne dla psów i kotów, nie sprawiają też, że zwierzęta domowe stają się poważnym zagrożeniem dla właścicieli. Niestety wirus stale się zmienia i mutuje.

Koronawirusy są niezwykle plastycznymi patogenami, zdolnymi do przystosowywania się do wielu różnych gospodarzy.

Wysoce prawdopodobne, że jeśli temu nie zapobiegniemy, pojawią się w przyszłości szczepy koronawirusa zdolne do wywoływania ostrych zakażeń u psów i kotów i łatwego przenoszenia się między zwierzętami domowymi, a ludźmi.

Takim mutacjom mogą sprzyjać nawet przypadkowe kontakty i zakażenia zwierząt ludzkim koronawirusem. Wystarczy wspomnieć, że zakażenie wirusem u norek fermowych było źródłem nowej mutacji.

Bezpieczna szczepionka na COVID-19 dla psów, kotów i innych zwierząt domowych jest więc potrzebna, aby lepiej kontrolować wirusa i zapewnić lepszą ochronę zdrowia publicznego.

Obecnie jednak nie powodów do paniki, a dopóki nie pojawią się dobrze i obiektywnie przebadane preparaty, nie zaleca się rutynowych szczepień zwierząt na SARS-CoV-2.

Czy należy szczepić dzikie zwierzęta?

 

 

Niedawno opublikowano wyniki badań, w których oszacowano, które gatunki dzikich i domowych zwierząt mogą być wrażliwe na zakażenie nowym koronawirusem. Poddano w nich analizie strukturę receptora komórkowego ACE2 u różnych gatunków.

Jest on głównym receptorem na powierzchni komórek, za pomocą którego koronawirus SARS-CoV-2 może do nich wnikać, a tym samym wywoływać infekcję.

Za najbardziej wrażliwe na zakażenie uznano pokrewne człowiekowi różne gatunki naczelnych.

Co bardziej zaskakujące, wśród bardzo wrażliwych zwierząt znalazły się m.in. różne gatunki wielorybów, delfin butlonosy, mrówkojad wielki oraz renifer.

Do średnio wrażliwych zaliczono m.in. chomiki, bizony, bydło domowe, koty domowe oraz dzikie. Wśród mało wrażliwych gatunków pojawił się m.in. pies domowy, a wśród najmniej wrażliwych m.in norki europejskie i amerykańskie, borsuki oraz jeże.

Trudno stwierdzić, na ile ta dość teoretyczna analiza odzwierciedla rzeczywiste ryzyko zakażeń poszczególnych gatunków, zwłaszcza biorąc pod uwagę że przykładowo ocenione jako mało wrażliwe na zakażenie norki dość szybko w czasie pandemii uległy infekcji na fermach.

Badania są jednak wskazówką, że koronawirus może być zdolny – już teraz lub w przyszłości - do zainfekowania wielu gatunków ssaków. Śmieci potencjalnie skażone wirusem, w postaci maseczek i rękawiczek, lądują już masowo w środowisku, docierając nawet do mórz.

W tej prespektywie myśl, że koronawirusem zarazić mogą się nawet ssaki morskie nie jest wcale abstrakcyjna.

Jeśli w przyszłości pojawią się przypadki zakażeń dzikich populacji zwierząt, które będą zagrażać zdrowiu zwierząt lub ludzi, być może potrzebne będą szczepionki również dla dzikich zwierząt – np. w formie doustnych preparatów.

Należy mieć nadzieję, że obawa przed wirusem nie doprowadzi do bardziej radykalnych rozwiązań i masowego wybijania zwierząt.

 

Źródła:

Damas, Joana, et al. "Broad host range of SARS-CoV-2 predicted by comparative and structural analysis of ACE2 in vertebrates." Proceedings of the National Academy of Sciences 117.36 (2020): 22311-22322.

Nytimes.com

BBC.com

Martyna Frątczak
Autor: Martyna Frątczak
Lekarz weterynarii Martyna Frątczak, absolwentka Wydziału Medycyny Weterynaryjnej i Nauk o Zwierzętach Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu. Zainteresowana szeregiem zagadnień związanych z medycyną zwierząt, ekologią i epidemiologią, którymi zajmuje się na co dzień również we własnej pracy naukowej.

Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.
Najnowsze artykuły autora:

Loading comments...

Obserwuj nas w Google News 

i czytaj materiały szybciej niż inni

Google Icons 16 512

Dołącz teraz