Kiełbasa z baraniny

prof. Piotr Tryjanowski

Propagowanie zdrowego odżywiana, w tym wyrobów mięsnych pochodzących z dobrze prowadzonych ekstensywnych hodowli, jest ściśle związane z promocją OneHealth. Jak już wspominaliśmy kilkakrotnie na naszym portalu, owce są wykorzystywane jako zwierzęta krajobrazotwórcze i zachwycamy się ich widokiem na górskich halach czy nizinnych łąkach. Jednak z akceptacją baraniny jako ważnego elementu polskiej czy środkowoeuropejskiej tradycji kulinarnej, mamy nieco problemów.

 

Udało się wypromować jagnięcinę, ale mięso starszych owiec u wielu konsumentów, zwłaszcza tych zaawansowanych wiekowo, przywołuje skojarzenia z czasami słusznie minionymi. Z takimi mocnymi skojarzeniami trudno walczyć, podobnie jak z zapamiętaną z dzieciństwa niechęcią do szpinaku i zupy szczawiowej. A przecież te dwa dania mogą być po prostu znakomite! Tak też jest za baraniną i wcale nie jest to już, przez nas na portalu wspominana, wyłącznie wersja dla nieco odważniejszych i lubiących eksperymenty kulinarne.

 

Pieczeń z udźca baraniego czy też szaszłyk barani są już znane, ale o wędlinach z baraniny słyszy się znacznie mniej. Tymczasem podsuszona, wędzona kiełbasa jest znana na pograniczu Polski, Czech i Słowacji. Skosztowałem tej wyprodukowanej przez Romana Cieślara z Bystrzycy, z którym od lat prowadzimy wspólne badania nad znaczeniem owiec dla zachowania bioróżnorodności florystycznej i faunistycznej pastwisk w Beskidach. Po prostu doskonała. Nie jest zadaniem naszego portalu podawanie dokładnych przepisów, ale raczej pokazanie po raz kolejny, że dobry produkt kulinarny to dziedzictwo kultury i przyrody.

 

Receptura kiełbasy z baraniny została zgłoszona jak produkt lokalny i uzyskała ten status w grudniu bieżącego roku. Zatem może posługiwać się popularnym na Zaolziu i w całej Republice Czeskiej znaczkiem – Góralsko Swoboda. 

 

Do wędzonej kiełbasy nawet chleba nie trzeba. Jeśli już to kieliszek czerwonego wina. Fantastycznie współgra morawska frankovka modra – jedno z win Środkowej Europy, które warto znać – wspominam też o nim tutaj - kliknij. Kto ma owce ten ma co chce!

prof. Piotr Tryjanowski
Autor: prof. Piotr Tryjanowski
Dyrektor Instytutu Zoologii w Poznaniu; zajmuje się funkcjonowanie krajobrazu rolniczego. Bada przede wszystkim ptaki, płazy i ssaki. Szczególnie zainteresowany interakcjami zwierząt dzikich i udomowionych. Miłośnik tradycyjnego pasterstwa, owiec, serów i win Środkowej Europy.

Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.   Wszystkie artykuły autora
Najnowsze artykuły autora:

Loading comments...

Obserwuj nas w Google News 

i czytaj materiały szybciej niż inni

Google Icons 16 512

Dołącz teraz