Kwalifikowany materiał siewny zbóż ozimych. W tej chwili nie ma już żyta i pszenżyta

Redakcja
wiadomosci siewzbozsiewnawozu

Żniwa się kończą. Rolnicy już szykują swoje pola do kolejnego sezonu. Najwyższy czas na zakup materiału siewnego. Ci, którzy zdecydowali się na rzepak, już kończą zasiewy. Kolejne będą jęczmienie ozime, później inne oziminy: żyto, pszenżyto i na końcu pszenica.

 

Dlaczego warto kupować materiał kwalifikowany, jak nie dać się oszukać nieuczciwym sprzedawcom i na co zwrócić uwagę wybierając konkretną odmianę? Zapytaliśmy u jednego z wiodących na polskim rynku sprzedawców – w firmie Agrolok.

 

- Różne gatunki zbóż mają różny termin wysiewu. Wszystko zależy też od regionu kraju. Nasza firma obsługuje cały kraj, dlatego sprzedaż zaczyna się szybko, oczywiście od rzepaku. Kolejny jest jęczmień ozimy – powiedziała nam Iwona Bednarczyk ze spółki Agrolok.

 

Prowadzenie gospodarstwa rolnego tak bardzo się rozwinęło, że co najmniej od kilku lat obrót materiałem siewnym, nawozami, środkami ochrony roślin nie odbywa się wyłącznie w punktach sprzedaży, ale także bezpośrednio u rolników. Przedstawiciele handlowi poszczególnych firm mają swoich stałych klientów, których odwiedzają w gospodarstwach i tam składają oferty. W ten sposób łatwiej też pozyskać nowych klientów, ponieważ „w terenie” szybciej można zlokalizować rolników, choćby pytając klientów o najbliższe gospodarstwo będące potencjalnie zainteresowane oferowanym przez firmy produktem.

 

- Jako firma handlowa mamy przedstawicieli, którzy odwiedzają swoich klientów. Mamy też poletka pokazowe, gdzie testujemy różne odmiany zbóż ogólnie dostępne na rynku oraz wyłącznie w naszej firmie, aby pokazać, jak odmiana lokalnie się zachowuje. Organizujemy też dni takich poletek, aby zaprezentować rolnikom konkretne odmiany. Działania są więc dwutorowe – poinformowała nas I. Bednarczyk.

 

Warto kupować materiał kwalifikowany

 

- Materiał kwalifikowany kupowany w firmie dystrybucyjnej jest materiałem przebadanym, więc rolnik ma pewność, że nasiona spełniają parametry jakościowe. Są to nasiona zaprawiane, więc są chronione w początkowym etapie wschodu, a dodatkowo często posiadają startową dawkę nawozu. Podliczając koszty produkcji przeznaczone na ochronę, rolnik zyskuje na zakupie materiału kwalifikowanego, ponieważ nie ponosi kosztów związanych choćby z opłatą licencyjną (od 180 do 260 zł/t), gdyż jest ona wliczona w cenę nasion kwalifikowanych. Ponadto mniejsze są koszty związane z ochroną materiału, ponieważ zaprawiony materiał siewny jest chroniony przed chorobami, szczególnie niebezpiecznymi w pierwszym etapie wegetacji roślin – wylicza zalety nasza rozmówczyni.

 

Kalkulację porównawczą materiału kwalifikowanego i z własnego wysiewu publikuje między innymi Polska Izba Nasienna.

 

 

Dodatkowo, co podkreśla także I. Bednarczyk, rolnik wykorzystujący materiał kwalifikowany, otrzymuje dopłaty z UE, co na pewno nie pozostaje bez wpływu na podejmowanie decyzji.

 

Jak wybierać odmiany?

Od kilkunastu lat prowadzony jest w Polsce niezależny system badań odmianowych, prowadzony przez Centralny Ośrodek Badania Odmian Roślin Uprawnych (COBORU), w celu wspierania rolników w wyborze odmian najbardziej odpowiednich do lokalnych warunków klimatyczno-glebowych, intensywności uprawy oraz przeznaczenia zbioru – Porejestrowe Doświadczalnictwo Odmianowe (PDO). PDO jest systemem stałych lub okresowych badań wartości gospodarczej odmian gatunków roślin uprawnych o dużym znaczeniu gospodarczym, wpisanych do Krajowego rejestru lub znajdujących się we wspólnotowych katalogach odmian, dostępnych na naszym rynku nasiennym. - Badania odmian są ukierunkowane bezpośrednio na potrzeby praktyki rolniczej i w zależności od gatunku prowadzone są w kilu do kilkudziesięciu doświadczeniach polowych, rozlokowanych w najważniejszych rejonach uprawy danego gatunku. Oceniane są m.in. poziom plonowania, zimotrwałość, odporność na poszczególne choroby, odporność na wyleganie itd. Na bazie wyników tych doświadczeń wydawane są publikacje zarówno centralne, jak i regionalne, zawierające obiektywne wyniki doświadczeń i inne informacje o odmianach najbardziej przydatnych i polecanych do uprawy. Na ich bazie w poszczególnych województwach tworzone są „Listy odmian zalecanych do uprawy na obszarze województwa” (LOZ), stanowiąc ważne źródło informacji o przydatności gospodarczej odmian do uprawy w danym terenie – informuje Polska Izba Nasienna.

 

Po co nowe odmiany?

- Rolnicy na całym świecie i w Polsce dążą w sposób ciągły do zwiększenia efektywności produkcji przez uzyskiwanie coraz to wyższych plonów o coraz lepszej jakości, przy optymalnych nakładach na produkcję. Jeszcze 20–30 lat temu głównym czynnikiem wzrostu produkcji w rolnictwie była intensyfikacja produkcji poprzez stosowanie nowych maszyn, nawozów, środków chemicznych oraz technik uprawy. Przez ostatnie 15 lat produkcja rolna nie uległa intensyfikacji, a nawet dochodzi do ograniczania stosowania nawozów i środków ochrony roślin a mimo to poziom produkcji rolnej dalej rośnie! Ten wzrost zawdzięczamy postępowi biologicznemu czyli nowoczesnym odmianom roślin uprawnych coraz bardziej wydajnych i coraz lepiej dostosowanych do lokalnych warunków środowiskowo klimatycznych. Dziś dla każdego gatunku roślin uprawnych dostępnych jest wiele odmian różniących się pomiędzy sobą mniej lub bardziej. Różnice mogą dotyczyć kierunku użytkowania, wyglądu, poziomu plonowania ale też odporności na choroby, zimotrwałości i mrozoodporności. Ostatnio coraz ważniejsza staje się też zdolność do znoszenia okresów suszy. Niekiedy odmiany dające najlepsze plony posiadają nieco gorsze zdolności przetrwania zimy – czytamy w opracowaniach PIN-u.

 

Analitycy Polskiej Izby Nasiennej dodają jednocześnie, że te bardziej odporne i zimotrwałe odmiany plonują nieco gorzej, ponieważ część energii tracą na przezwyciężenie niekorzystnych warunków. Zimotrwałość i odporność na choroby to kluczowe cechy, które mogą decydować o sukcesie w zależności od warunków uprawy w danym sezonie. Nie jesteśmy w stanie przewidzieć jaki będzie nadchodzący sezon, czy spodziewać się bezśnieżnych mrozów, czy wiosna będzie zimna i mokra czy sucha i ciepła. Dlatego też nie zaleca się uprawy tylko jednej odmiany w gospodarstwie, gdyż w przypadku niekorzystnych warunków dla tej właśnie odmiany narażamy się na duże straty. Lepiej wysiać kilka różnych odmian – np. oprócz odmiany wysokoplonującej o nieco słabszej zimotrwałości wysiać odmianę mniej plenną ale bardzo zimotrwałą i odporniejszą na choroby grzybowe. W ten sposób zmniejszamy prawdopodobieństwo uszkodzenia całej uprawy z jednej przyczyny (np. mrozu).

 

Choroby i szkodniki atakujące rośliny uprawne też ulegają zmianom, pojawiają się nowe ich podgatunki, na które hodowcy znajdują źródła odporności. W różnych regionach Europy występują różne podgatunki chorób, o zmiennym nasileniu w latach. Odmiana odporna na chorobę w jednym kraju, wysiana w innym może być porażana. Ciągłe udoskonalanie odmian przez hodowców prowadzi do stałego podnoszenia plonów, nowe odmiany zatem plonują lepiej. Bardzo ważne jest również dostosowanie odmian do lokalnych warunków ich użytkowania. Odmiany wyhodowane w innych krajach mogą nie być dostosowane do warunków klimatycznych Polski, a także do naszych (często zakwaszonych) gleb. Dlatego najbezpieczniej używać odmian wytworzonych i sprawdzonych w naszej strefie klimatycznej i na glebach podobnych do tych, na których prowadzi się uprawę.

 

Nieuczciwi sprzedawcy – sprawdzaj, co i gdzie kupujesz!

Przede wszystkim należy zwracać uwagę na oznakowanie opakowań. - Wszystkie sprzedawane przez naszą firmę nasiona mają tak zwane etykiety urzędowe. Co ważne, te etykiety są jednorazowego użytku, więc etykieta przeszyta dwukrotnie lub wyglądająca na wcześniej wykorzystywaną powinna wzbudzić podejrzenie klienta. Na etykiecie oprócz numeru partii są informacje dotyczące kiełkowania, zaprawy, daty pakowania. Ponadto rolnik ma prawo, z którego powinien za każdym razem korzystać, do wglądu w świadectwo wystawione przez urzędowe lub akredytowane laboratorium. Należy także zwracać uwagę na ceny. Pochodzące z nielegalnego rynku oferty (dużo tańszod oferowanych przez autoryzowanych dystrybutorów) często dotyczą nieprzebadanego materiału i rolnik nie ma pewności, że kupione nasiona w ogóle wykiełkują, ani co do jakości zakupionych nasion, więc finalnie stracić może dwa razy – mówi portalowi CenyRolnicze.pl Iwona Bednarczyk.

 

Ceny kwalifikowanego materiału siewnego zbóż ozimych

Stawki oferowane za jednostkę siewną są bardzo zróżnicowane. Wpływ na cenę ma wiele czynników, jak choćby cena skupowa zbóż, koszty czyszczenia, rodzaje i ilość zapraw, koszty transportu, odmiana. - Materiał może być zaprawiany zaprawami z górnej półki lub tańszymi. Cena zależy też od odmiany, ponieważ nowe, nieznane odmiany należy wypromować i często są to duże koszty. Znane od lat odmiany nie potrzebują reklamy. Można powiedzieć, że stawki utrzymują się na poziomie z ubiegłego roku. Wyjątkiem jest pszenżyto, które regionalnie (głównie w Polsce północno-zachodniej z uwagi na niesprzyjające warunki pogodowe) jest droższe niż w sezonie poprzednim – mówi przedstawicielka spółki Agrolok.

 

W hodowlach roślin oraz u dystrybutorów materiału siewnego słychać, że na rynku nie ma już w sprzedaży pszenżyta oraz żyta. Jeśli jeszcze nasiona są suszone, zaprawiane i szykowane dla klienta, jest to jedynie realizacja wcześniejszych zamówień. Dowiedzieliśmy się także, że w tym roku poziom cen jest podobny do ubiegłorocznego, choć za żyto trzeba było zapłacić więcej ze względu na, jak wspomniano wyżej, niesprzyjające warunki pogodowe w czasie żniw. Nieco tańsza jest z kolei pszenica ozima. Żaden z dystrybutorów, z którymi się kontaktowaliśmy, nie zgodził się na publikację cen. Jedynie w hodowlach udało nam się uzyskać widełki obowiązujących cen rynkowych. Informacje te publikujemy w poniższym zestawieniu.

Gatunek Cena zł/t
jęczmień ozimy 1450-1550
żyto ozime 1350-1500
pszenżyto 1550-1700
pszenica ozima 1450-1550

 

Loading comments...
Wiadomość z kategorii:

Obserwuj nas w Google News 

i czytaj materiały szybciej niż inni

Google Icons 16 512

Dołącz teraz