Syberia: płoną 3 miliony hektarów lasów

Martyna Frątczak

Obecnie na Syberii płoną łącznie prawie trzy miliony hektarów lasów. To powierzchnia porównywalna do terytorium Belgii czy 11 Luksemburgów. Istnieje przypuszczenie, że las został podpalony celowo. Państwo Rosyjskie uważa, że pożaru nie opłaca się gasić. Ekosystem ginie, a wraz z nim cierpią również ludzie zamieszkujący okoliczne wsie.

 

Ogień dotarł do Kanady

Tajga zaczęła płonąć w lipcu tego roku. Pierwszy ogień pojawił się w trudno dostępnych regionach Krasnojarskiego kraju, Irkutskiego obwodu, Buriatii, Zabajkalia oraz Jakutii. Do dnia dzisiejszego ogień rozprzestrzenił się znacznie dalej: przeszedł wschodnią część Rosji i teraz widać go już na Alasce. Dotarł do brzegu Kanady i takich amerykańskich miast jak Vancouver i Seattle. 

Głowa rosyjskiego Ministerstwa Ochrony Przyrody, Dmytro Kobylkin twierdzi, że przyczyną pożarów są suche burze, które przyczyniły się do szybkiego rozprzestrzenienia małych ognisk, które również są zjawiskiem naturalnym. Jednak premier Dmitrij Miedwiediew zlecił prokuraturze generalnej Rosji sprawdzić inną teorię. Podejrzewa się, że przyczyną pożarów było celowe podpalenie, maskujące nielegalną wycinkę drzew.

Zobacz nagranie z pożaru:

Spalony przez chciwość?

Rozpatrywana jest również inna wersja, według której las został podpalony w celu obniżenia wartości drzew przed wycinką. Według Andrij Fartunin, członka Stowarzyszenia Przemysłu Drzewnego, „Las jest specjalnie podpalany w tych częściach gdzie znajduje się infrastruktura dróg. To ekonomicznie i technicznie dostępny las. Często nie można go legalnie wyciąć. (...) Jedna sprawa kiedy kupujesz las do którego musisz jechać 150-200 km a inna sprawa, kiedy ten las znajduje się 10-20 km niedaleko od drogi”.

Ekolodzy też podtrzymują tą hipotezę. „Dzisiaj Chiny kupują również palone drewno. W Buriatii aktywnie zbierają opalone drzewa z pożarów w latach 2016-2017”- mówi Mychajlo Krejndlin z Greenpeace. Jednak teraz pożary odbywają się w bardzo trudno dostępnych i daleko położonych regionach. Z tej części Tajgi trudno wywieźć zdrowe drewno, a drewno po pożarze jest gorszej jakości. Z tego powodu niektórzy eksperci nie traktują poważnie tej teorii.

Jednak inni zauważają, że obszary pożarów znajdują się na tych samych terytoriach, gdzie wcześniej zdarzały się przypadki nielegalnego wycięcia lasów. Wskazywać mogą na to następujące fakty: las zapala się w kilku miejscach jednocześnie, a wokół drzew można odnaleźć rozłożone drewno.

Naturalna anomalia?

Rozpatrywana jest też wersja pożaru z przyczyn naturalnych. Temperatura powietrza na Alasce pobiła w tym roku rekord i osiągnęła 32 stopnie Celsjusza. Spowodowało to nasilenie pożarów w całym stanie, nawet na terytorium wzdłuż koła polarnego. W końcu czerwca fala ciepłego powietrza w Europie spowodowała pożary w Niemczech, Grecji i Hiszpanii. Jednak należy zauważyć, ze lasy Tajgi spalają się teraz z prędkością której nie obserwowano od przynajmniej 10 000 lat.

Również i w przeszłości zdarzały się katastrofalne pożary. W 1915 roku na Syberii ogień rozprzestrzenił się na terytorium dziesięciu milionów hektarów, i objął nie mniej niż 1 miliard metrów kwadratowych drewna. Dym pokrył obszar równy powierzchni Europy i utrzymywał się w powietrzu około 50 dni. Opóźnione zostało dojrzewanie owoców, a złowienie ryb czy upolowanie zwierzyny stało się praktycznie niemożliwe. Ludzie w dzień palili w domach świece.

Istnieją setki prac naukowych w których opisywane są pożary na terytorium Syberii. Może to sprawiać wrażenie, że problem wcale nie jest poważny. Jednak obecna sytuacja jest bardzo niebezpieczna. Pożary powodują topienie się wiecznej zmarzliny. To z kolei powoduje wydostawanie się do atmosfery ogromnych ilości metanu, który przyczynia się do globalnego ocieplenia.

Rosja nie zamierza podjąć działań

Według rosyjskiego prawa jeżeli pożar nie zagraża życiu ludzi, a wydatki na jego ugaszenie byłyby większe niż wartość uratowanego lasu - to gasić go nie należy. Mieszkańcy okolicznych wsi wcale tak nie uważają. Są zmuszeni do ciągłego wdychania dymu, a niektórzy z nich już mają poważne problemy z drogami oddechowymi.

Na pomoc zwykłym ludzią przychodzi tylko ich wiara. Nie mając nadziei, ze państwo ich uratuje zwracają się do Boga, duchów, a nawet do Leonardo Di Caprio. Od 30 lipca prawosławni Rosjanie zaczęli modlić się o to, żeby pożary jak najszybciej zostały ugaszone. Również szamani północnych narodów Rosji zamierzają odprawić rytuał, który ma zatrzymać pożar. Leonardo Di Caprio jest zaniepokojony pożarami i pomaga rozprzestrzeniając informacje o katastrofie na całym świecie.

 

Katarina Albu & Martyna Frątczak

 

Martyna Frątczak
Autor: Martyna Frątczak
Lekarz weterynarii Martyna Frątczak, absolwentka Wydziału Medycyny Weterynaryjnej i Nauk o Zwierzętach Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu. Zainteresowana szeregiem zagadnień związanych z medycyną zwierząt, ekologią i epidemiologią, którymi zajmuje się na co dzień również we własnej pracy naukowej.

Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.
Najnowsze artykuły autora:

Loading comments...
Wiadomość z kategorii:

Obserwuj nas w Google News 

i czytaj materiały szybciej niż inni

Google Icons 16 512

Dołącz teraz