Upokorzenie dla 30 euro do hektara. „Niedługo urzędnicy każą nam wejść pod stół i szczekać, bo dostajemy dopłaty”

- Jest godzina 21 i dzisiaj pada śnieg. Stwierdziłem, że spróbuję wykonać ekoschemat „aplikacja obornika i wymieszanie w ciągu 12 godzin”. Wiem, w tym roku jest wyjątkowo możliwość wypełnienia tego obowiązku za oświadczeniem i z tego skorzystam, ale chciałem sprawdzić jak to jest możliwe według tego, co będzie trzeba zrobić w przyszłym roku. To jest żałosne i karygodne. To poniżenie polskiego rolnika – grzmi Konrad Krupiński, rolnik z woj. warmińsko-mazurskiego.

 

- Dzisiaj po śniadaniu wystartowałem po obrządku, po dojeniu. Później ruszyłem na pole z obornikiem. Trząsę na dwa ciągniki – jednym ładuję, drugim trzącham. Dobrze, że mam ojca, który wieczorem pomógł mi w pracach. Wydoił za mnie krowy, obsłużył paszowóz, który musiałem jeszcze w międzyczasie wymieszać. Jest godz. 21, a ja jestem nadal na polu. Właśnie przed chwilą przyszła mi przypominajka mobilna z Agencji, że zostało mi 7,5 godz. na wymieszanie pierwszej działki. Ja się pytam gdzie jest BHP i jakaś godność pracy rolnika? Każdy urzędnik o godz. 16 trzasnął drzwiami biura, odłożył teczkę i leży na kanapie, oglądając serial jaki chce i odpoczywa. Ja jestem jeszcze na polu i mam 7 godzin w nocy przewalać, by spełniać ten ekoschemat? Gdzie jest jakiś szacunek? Niedługo urzędnicy każą nam wejść pod stół i szczekać, bo dostajemy dopłaty. A tego ekoschematu, to może będzie 30 euro dodatkowej płatności, za tyranie 24 godziny na dobę. Mając produkcję mleczną trzeba rano wydoić, nakarmić, a my też powinniśmy zjeść jakieś śniadanie. Później trzeba uderzyć w pole, obiad na szybkości, a wieczorem znowu dojenie i karmienie oraz inne obowiązki przy bydle. A później mam nocą ryć pole, żeby spełnić urzędnikowi ekochemat, który da mi 30 euro dodatkowo do hektara? A teraz w nocy jak mam mu zrobić zdjęcie, że aplikuję obornik czy jest zaorane? Telefon tego nie wyłapie. To jest żałosne i karygodne jak się poniża polskiego rolnika – mówi Konrad Krupiński, wiceprezes Warmińsko-Mazurskiego Związku Hodowców Bydła Mlecznego