To już kolejna noc z temperaturą poniżej 0 stopni Celsjusza. O ile w uprawach zbóż raczej nie ma to większego znaczenia poza blokowaniem rolnikom wszelkich oprysków (choćby zabieg fungicydowy T1, skracanie), o tyle dla kwitnących plantacji rzepaku stanowi to ogromne zagrożenie.
Na załączonych fotografiach z dzisiejszego poranka (województwo lubuskie) widać wyraźnie oszronione i pochylone pędy kwitnącego rzepaku. Niestety już raczej nie ma co spodziewać się strąków w miejscach przemrożonych kwiatów, co bardzo niekorzystnie odbije się na plonie.
Druga rzecz - to bardzo niskie temperatury w ciągu dnia, nie przekraczajace 10 stopni powyżej zera, które sprawiają że rzepak nie wygląda tak okazale jak w poprzednich latach. Rośliny na plantacjach są bardzo zróżnicowane i stosunkowo słabo rozkrzewione.
Jeśli dodamy do tego wszystkiego jeszcze zimowe wymrożenia rzepaku choćby z regionu kujawsko-pomorskiego, to podaż rzepaku po żniwach w Polsce może być bardzo niska, co z pewnością przełoży się odpowiednio na ceny (już teraz z resztą widać to w cennikach na rzepak ze starych zbiorów).
https://www.cenyrolnicze.pl/podrecznik-rolnika/z-gospodarstwa/3-kolejna-noc-z-przymrozkami-fatalne-skutki-dla-rzepaku#sigProId48b7da79a3