Życzliwi sąsiedzi nasyłają kontrole na rolników. Trzeba skończyć z anonimowymi donosami!

kontrole w gospodarstwie, anonimowe donosy

Duży odsetek kontroli przeprowadzanych w gospodarstwach rolnych przeprowadzanych jest na podstawie anonimowych donosów, tzw. „złośliwego sąsiada”, które bardzo często wynikają ze złych relacji współżycia sąsiedzkiego i braku zrozumienia dla pracy rolnika. Czy poważne instytucje państwowe, często związane z rolnictwem, powinny reagować na takie bezimienne skargi?

 

W ostatnim czasie do Lubelskiej Izby Rolniczej wpływają niepokojące sygnały rolników, których gospodarstwa podlegają wzmożonej kontroli przez instytucje nadzorujące, tj. Państwowa Inspekcja Weterynaryjna, Państwowa Inspekcja Ochrony Roślin i Nasiennictwa, Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa czy Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej.

 

Wiadomo, że kontroli podlegają gospodarstwa, które chociażby we wstępnej kontroli krzyżowej wskazują znamiona nieprawidłowości lub zostały wskazane przez jednostkę nadzorująca do jej przeprowadzenia. Taka kontrola jest jak najbardziej zasadna i często zapowiedziana. Rolnik może więc zaplanować swoje prace w taki sposób aby być obecnym podczas kontroli w swoim gospodarstwie.

 

Niepokojące jest jednak to, że duży odsetek stanowią kontrole przeprowadzane na podstawie anonimowych donosów, tzw. „złośliwego sąsiada”, które bardzo często wynikają ze złych relacji współżycia sąsiedzkiego i braku zrozumienia dla pracy rolnika. Czy tak poważne instytucje okołorolnicze powinny reagować na takie anonimowe skargi?

 

Donosiciel jest anonimowy i bezkarny

 

- Naszym zdaniem nie i stanowczo jesteśmy przeciwni takim praktykom. Przecież nie powinniśmy zmierzać do tego aby utrudnić rolnikowi wykonywanie jego pracy, która jest fundamentem gospodarki. Niestety w naszych oczach tak to wygląda. Dlatego wnosimy o zaprzestanie praktyk przeprowadzania kontroli na podstawie anonimowych donosów, które często są bezpodstawne. Sugerujemy podejmowanie działań tylko w przypadku skarg obywatelskich uzasadnionych i podpisanych przez skarżącego. Wówczas, jeśli skarga okazałaby się bezpodstawna, zostałby ukarany skarżący, który pozostaje póki co anonimowy i bezkarny. Naszym zdaniem zaoszczędziłoby to nie tylko czasu, ale również kosztów kontrolnych poniesionych przez ww. instytucje okołorolnicze. Poza tym zdecydowanie ograniczyłoby to rozprzestrzenianie się zjawiska „samowolki obywatelskiej” – czytamy w stanowisku lubelskiego samorządu rolniczego.

 

- Zarząd Lubelskiej Izby Rolniczej widzi narastający problem zepchnięcia rolnika do roli jednostki podrzędnej, a przecież nie o to chodzi. Naszym zdaniem społeczeństwo powinno okazać więcej zrozumienia i szacunku dla pracy rolnika, która wymaga wielu wyrzeczeń i poświęcenia. Wnosimy więc o poważne potraktowanie narastającego problemu – apeluje prezes LIR, Gustaw Jędrejek.

 

Loading comments...
Wiadomość z kategorii:

Obserwuj nas w Google News 

i czytaj materiały szybciej niż inni

Google Icons 16 512

Dołącz teraz