Czy wykarmimy miliony Ukraińców? Jeśli chcemy pomagać, sami musimy być w dobrej kondycji

– Jesteśmy w stanie zabezpieczyć obywateli żywnościowo, jesteśmy w stanie zabezpieczyć uchodźców, którzy przybywają do naszego kraju z Ukrainy – podkreśla wiceminister rolnictwa Norbert Kaczmarczyk. - Infantylne komunikaty ministerstwa nie zaczarują coraz gorszej sytuacji. Bezpieczeństwo żywnościowe trzeba budować każdego dnia, a nie tylko o nim gadać – uważa Michał Kołodziejczak z Agro Unii.

 

Pełnomocnik Rządu ds. Przetwórstwa i Rozwoju Rynków Rolnych, sekretarz stanu w ministerstwie rolnictwa i rozwoju wsi Norbert Kaczmarczyk otworzył drugi dzień VII Międzynarodowego Forum Sektora Wołowiny zorganizowanego przez Polskie Zrzeszenie Producentów Bydła Mięsnego oraz Radę Sektora Wołowiny.

 

Wiceminister Kaczmarczyk przypomniał, że Polska jest dużym producentem żywności w Europie i jej znaczącym eksporterem. Obecnie jesteśmy na 3 miejscu spośród państw UE, które mają najwyższy, dodatni bilans handlowy. Wartość eksportu artykułów rolno-spożywczych w 2021 roku wyniosła ok. 37,4 mld EUR (ok. 170,8 mld zł), co oznaczało wzrost o 9% w stosunku do 2020 roku, gdzie wartość eksportu wyniosła ponad 34 mld EUR. Wiceminister zaznaczył, że ponad 37 mld EUR to najwyższy w historii poziom eksportu żywności a dane dotyczące wielkości produkcji artykułów rolno-spożywczych oraz poziomu eksportu tych artykułów, wskazują na dużą rezerwę w jej dysponowaniu. Oznacza to, że żywności w Polsce nie zabraknie.

 

- To są miejsca, w których możemy mówić o sukcesach, bo uważamy, że Polska jest samowystarczalna, a jednocześnie jest w stanie bardzo mocno wchodzić na rynki europejskie, na rynki poza UE – powiedział sekretarz stanu. - Podkreślam po raz kolejny: Polska jest bezpieczna jeżeli chodzi o żywność, a świadczą o tym liczby. Polska, jeżeli chodzi o samą produkcję zbóż, 80% tej produkcji wykorzystuje na własnym rynku, natomiast kolejne 20% eksportuje. Podobnie jest w innych branżach, np.: w drobiu jest to 40% –  reszta eksport, w wołowinie 25% – reszta eksport, w cukrze 60% –  reszta eksport – wyliczał wiceminister Norbert Kaczmarczyk.

 

Wiceminister wspomniał też o konieczności zrewidowania unijnych strategii środowiskowych, od których w sytuacji wojny w Ukrainie powinno się odejść. – To nie jest czas na wszelkiego rodzaju elementy, które mają ograniczać produkcję. Jest to czas na produkcję. Jesteśmy w stanie zagospodarować tę glebę w całości, by produkować żywność, która jest tak bardzo potrzebna w tym momencie w Europie, w tym momencie na świecie – powiedział sekretarz stanu w MRiRW. – Jesteśmy w stanie zabezpieczyć obywateli żywnościowo, jesteśmy w stanie zabezpieczyć uchodźców, którzy przybywają do naszego kraju z Ukrainy – podkreślił wiceminister Norbert Kaczmarczyk.

 

Nastroje na polskiej wsi są najgorsze od 20 lat

 

- Infantylne komunikaty ministerstwa nie zaczarują coraz gorszej sytuacji. Bezpieczeństwo żywnościowe trzeba budować każdego dnia, a nie tylko o nim gadać. W swoich wyliczeniach wiceminister Kaczmarczyk nie wziął pod uwagę pogłębiającą się suszy (widocznej już teraz), wojny na Ukrainie i tego, że każdego dnia upada średnio 50 gospodarstw rolnych – komentuje Michał Kołodziejczak, prezes Agro Unii.

 

- Kaczmarczyk mówi o liczbach, ale zapomniał o tych wyjątkowo istotnych: 40 tysięcy gospodarstw, które zrezygnowały z hodowli świń w ubiegłym roku. Co z nimi? Spadek pogłowia świń w Polsce prawie o 15%. To są ważne liczby. Już teraz nasza wieprzowina nawet w połowie nie zaspokaja zapotrzebowania naszego kraju. Spadek produkcji ziemniaków o prawie milion ton w 2021 roku. To są ważne liczby. Pięć razy droższy nawóz - to jest ważna liczba! To spowoduje, że wielu z rolników może go w ogóle nie posiać i plony będą mniejsze. Czy poseł z Małopolski zainteresował się problemami gospodarstw rolnych na swoim terenie, po deszczach nawalnych, które wystąpiły w maju poprzedniego roku? Rolnicy najpierw nie mogli się ubezpieczyć, a później nie dostali odszkodowań. Czy ci rolnicy funkcjonują? Czy dogorywają bojąc się każdego dnia o przyszłość. Gdzie było wtedy państwo? – pyta Kołodziejczak.

 

- Rząd PiS-u systematycznie niszczy polskie rolnictwo. Ignoruje ostrzeżenia i do tego dziś kłamie, że będziemy mieli co jeść i wykarmimy miliony Ukraińców. Nie można dłużej zakłamywać rzeczywistości. Jeśli chcemy pomagać, sami musimy być w dobrej kondycji. Pomóżcie polskim rolnikom, wtedy będziemy mogli jeszcze lepiej pomagać naszym sąsiadom. Operowanie ogólnymi liczbami eksportu to manipulacja. Paskudna manipulacja i pokazywanie wyliczeń wprowadzających w błąd. Owszem, eksport ma coraz większą wartość, ale te pieniądze trafiają głównie do pośredników. Obecnie nastroje na polskiej wsi są najgorsze od 20 lat i to nie jest przypadek. Bezpieczeństwo żywnościowe oznacza dostępność różnorodnych produktów w cenach, które nie rujnują naszych budżetów domowych. Bezpieczeństwo żywnościowe oznacza przystępną cenę – podkreśla lider Agro Unii.