Mieszkańcy wsi w woj. pomorskim nie chcą ogromnych ferm w formule tuczu nakładczego

Mieszkańcy wsi Podgóry i Mzdowo w woj. pomorskim sprzeciwiają się budowie ogromnych chlewni na terenie tych miejscowości. Obawiają się zatrucia środowiska i uciążliwości zapachowych, bowiem inwestycja ma być realizowana zaledwie 150 m od centrów obu wiosek. - Za tymi wszystkimi rzeczami stoją ogromne koncerny, które posiadają ogromne pieniądze, które kupują pseudoinwestorów, bo to nie są żadni inwestorzy. Za kilka srebrników, tak to trzeba nazwać, będą prowadzić chów nakładczy – mówi jeden z mieszkańców. 

 

Kilkudziesięciu mieszkańców gminy Kępice niedawno zablokowało na kilka godzin drogę do gospodarstwa we wsi Podgóry, gdzie ma się wkrótce rozpocząć budowa olbrzymich chlewni. Mieszkańcy czterech wsi kategorycznie sprzeciwiają się inwestycjom, które ich zdaniem bezpowrotnie zniszczą środowisko. Inwestycjom najbardziej sprzeciwiają się mieszkańcy wsi Podgóry i Mzdowo. Dwie olbrzymie chlewnie na kilka tysięcy tuczników każda, miałyby powstać zaledwie 150 metrów od centrów obu miejscowości.

 

 - Boimy się tego, że zostanie zatruta woda i zostaniemy brzydko mówiąc zasmrodzeni. Nasza miejscowość, która słynie z ekologii, słynie z zagłębia pstrągów, które są hodowane na naszym terenie – to może zostać zniszczone – mówi Aleksandra Mądry sołtys wsi Podgóry. - Wokół naszych wsi będzie wylewana gnojowica. My będziemy w samym środku tej kloaki – zauważa Barbara Tuszyńska, mieszkanka Mzdowa. - Gnojowica w zbiornikach przetrzymywana jest przez pół roku. Wytwarza się metan, który ulatnia się do atmosfery, co powoduje globalne ociepleni. My my myślimy globalnie, a działamy lokalnie. Nie mamy nic przeciwko świniom, ale nie chcemy mieć nieekologicznej hodowli. To są przecież przemysłowe farmy świńskie - stwierdza Grażyna Dziedzic, mieszkanka wsi Brzezinka. - To jest nie tylko problem Podgór. To jest też problem Osowa, Warcina, czy Wzdowa. Te wsie będą skażone tymi odchodami - przestrzega Henryk Palewski, sołtys wsi Osowa.

 

Jak twierdzą mieszkańcy, za inwestycją stoją zagraniczne koncerny, które ani nie przejmują się losem mieszkańców pobliskiej wsi, ani degradacją środowiska. - Za tymi wszystkimi rzeczami stoją ogromne koncerny, które posiadają ogromne pieniądze, które kupują pseudoinwestorów, bo to nie są żadni inwestorzy. Za kilka srebrników, tak to trzeba nazwać, będą prowadzić chów nakładczy. Dostaną wszystko. Dostaną świnie, paszę i z każdego kilograma dostaną kilka groszy zarobku i jakie to jest tworzenie miejsc pracy? - pyta Roman Knop, mieszkaniec wsi Chomiec.

 

Władze gminy Kępice uruchamiają wszystkie możliwe środki aby powstrzymać obie inwestycje. - Decyzja będzie oparta nie tyko o sam raport środowiskowy, ale także uwarunkowania społeczne będą wzięte pod uwagę – zapewnia Maciej Chaberski, zastępca burmistrza Kępic:

 

Samorządowcy jak i protestujący są pewni zwycięstwa. Wielu polskim gminom udało się bowiem po sądowych bataliach zatrzymać podobne inwestycje.

 

Źródło/zdjęcie: Agrobiznes TVP

Paweł Hetnał
Autor: Paweł Hetnał
Paweł Hetnał – absolwent Akademii Techniczno-Humanistycznej w Bielsku-Białej. Wieloletni dziennikarz portali i gazet lokalnych z terenu Podbeskidzia.

Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.
Najnowsze artykuły autora:

Loading comments...
Wiadomość z kategorii:

Obserwuj nas w Google News 

i czytaj materiały szybciej niż inni

Google Icons 16 512

Dołącz teraz