W ostatnim czasie licytacje tuczników na małej niemieckiej giełdzie są dosyć przewidywalne. Na osiem ostatnich aukcji tylko jedna sesja przyniosła rozstrzygnięcie w postaci ustalenia ceny i sprzedaży części wystawionych świń.
Ceny warchlaków w naszych cotygodniowych notowaniach regularnie spadają. Najniższa stawka za prosiaki sprowadzane z Danii wynosi zaledwie 60 zł/szt. Tak skrajnie niskie ceny powodują, że również polscy producenci warchlaków, choć hodują poniżej kosztów, są zmuszeni do obniżania swoich ofert.
Wraz z błyskawicznie rosnącymi kosztami produkcji rolnej, ciągle spadają ceny skupu żywca wieprzowego. W porównaniu do ubiegłego tygodnia stawki ponownie poszły w dół - tym razem o kilka groszy. Tym samym średnia cena tuczników w wadze żywej coraz mocniej oddala się od granicy 4 zł/kg. Przeciętna wycena macior spadła poniżej 2 zł/kg.
- Przy obecnych kosztach produkcji i drastycznie niskich cenach skupu polscy rolnicy nie są w stanie konkurować z sąsiadami z zachodu, którzy mogą liczyć na różnego rodzaju dotacje z poziomu krajowego. W takiej sytuacji, pozostanie nam jedynie tucz w systemie nakładczym prowadzony w oparciu o zakup duńskich warchlaków oraz import półtusz i przetworzonej wieprzowiny z obszaru Unii Europejskiej – przestrzega prezes Kujawsko-Pomorskiej Izby Rolniczej.
- Presja cenowa utrzymuje się w wielu krajach unijnych. Według notowań ISN, poza Holandią i Austrią (gdzie utrzymano ceny sprzed tygodnia), ubojnie zredukowały ceny skupu tuczników 2-5 centów/ kg (wbc). Podaż żywca wieprzowego na rynku unijnym utrzymuje się sezonowo na wysokim poziomie przy braku odpowiedniego zapotrzebowania ze strony przetwórców. Zakłady mięsne mają wypełnione chłodnie i mroźnie mięsem wieprzowym. Popyt na wieprzowinę ze strony handlu pozostaje na stosunkowo niskim poziomie – informuje Aleksander Dargiewicz z Krajowego Związku Pracodawców Producentów Trzody Chlewnej „Polpig”.
Do tragicznego w skutkach pożaru doszło wczoraj po południu (piątek 15 października) w Różnowie w powiecie iławskim (woj. warmińsko-mazurskie). W wyniku oddziaływania bardzo wysokiej temperatury oraz gazów, które tworzą się w tego przypadku pożarach, śmierć poniosło 300 świń. Zagrożona ogniem była też druga chlewnia znajdująca się w gospodarstwie, w której utrzymywane jest 1200 sztuk trzody chlewnej.
Na siedem ostatnich licytacji świń rzeźnych na małej giełdzie tuczników w Niemczech, tylko jedna aukcja wyłoniła kupujących. Miało to miejsce w miniony wtorek. Dzisiejsza licytacja ponownie zakończyła się fiaskiem, pomimo niskiej ceny wyjściowej wynoszącej 1,20 EUR/kg (klasa E wbc).
- Ceny nawozów nie są wysokie, one są kosmiczne. Jednocześnie ogranicza się produkcję zwierzęcą, a co za tym idzie ilość nawozów naturalnych stosowanych w polskim rolnictwie. Przecież żeby zrezygnować z nawozów naturalnych, to trzeba o wiele więcej tych sztucznych. Dokąd my zmierzamy? – pyta Janusz Terka – hodowca świń z powiatu piotrkowskiego.
Przed tygodniem stawki za warchlaki w Danii osiągnęły poziom najniższy w historii naszych notowań. Dzisiaj te ceny są jeszcze niższe i w przeliczeniu na polską walutę kształtują się w granicach 70-92 zł/szt.
Po obniżce przed tygodniem, wczoraj na dużej niemieckiej giełdzie tuczników stawka nie uległa zmianie. W analogiczny sposób kształtują się ostatnio tendencje cenowe w Danii, gdzie aktualnie, w przeliczeniu na polską walutę, stawka za świnie rzeźne tylko o kilkanaście groszy przekracza poziom 5 zł/kg (klasa E wbc).
Wg Bartosza Czarniaka z Pomorsko Kujawskiego Związku Hodowców Trzody Chlewnej, na krajowym rynku trzody chlewnej pozostaną jedynie jednostki najbardziej zdeterminowane i te, które nie mają wyjścia ze względu na zobowiązania finansowe wobec banków. Wysokie koszty pasz i energii, ASF oraz import wieprzowiny z Belgii czy Niemiec powodują, że na naszych oczach upada niegdyś bardzo prężną w Polsce produkcja żywca wieprzowego.
- Podaż dostępna na niemieckim rynku trzody chlewnej jest wciąż wystarczająca, aby zaspokoić nieustannie słaby popyt ze strony zakładów ubojowych - czytamy w dzisiejszym komentarzu zrzeszenia VEZG, które zarekomendowało cenę tuczników w Niemczech na kolejne siedem dni.
Komisarz UE ds. rolnictwa Janusz Wojciechowski odrzucił propozycję szczególnego wsparcia unijnych hodowców trzody chlewnej. Jednocześnie zwrócił uwagę, że rolnicy nie zareagowali jeszcze ograniczeniem produkcji trzody chlewnej, mimo spadających cen.
Rząd flamandzki przeznacza 16 milionów euro na pomoc nadzwyczajną dla tamtejszych hodowców trzody chlewnej. Producenci w tym regionie Belgii ponoszą obecnie szczególnie wysokie straty. Ze względu na spadające ceny wieprzowiny i gwałtowny wzrost cen energii rolnicy tracą od 30 do 35 euro na świnię.
Po pięciu z kolei licytacjach świń na małej niemieckiej giełdzie, które zakończyły się zerową sprzedażą, dzisiaj nastąpiło przełamanie. Sprzedano kilkaset tuczników w średniej cenie przekraczającej stawkę obowiązująca na dużej niemieckiej giełdzie.
Czwartkowa obniżka cen warchlaków w Danii nie pozostała rzecz jasna obojętna dla polskiego rynku. Stawki za krajowe oraz importowane prosiaki spadły po kilkanaście złotych za sztukę.
Na rynku skupu żywca wieprzowego coraz trudniej o oferty powyżej 4 zł/kg. Średnia stawka za tuczniki w wadze żywej spadła w ciągu tygodnia o kilkanaście groszy. Proponowane ceny są katastrofalne dla rolników, a ze środowiska hodowców trzody chlewnej coraz częściej dobiegają sygnały o wycofywaniu się kolejnych gospodarstw z hodowli świń.
- Słaby popyt na niemieckim rynku prosiąt utrudnia prowadzenie działalności handlowej - czytamy w rekomendacji cenowej zrzeszenia VEZG dla producentów trzody chlewnej za Odrą.
- W kraju dramat rolników utrzymujących świnie trwa. Pojawiają się sygnały likwidacji stad z powodu braku opłacalności produkcji. Wyrównanie strat z powodu niższych cen świń w strefach ASF jeszcze nie dotarło do rolników. Krajowe skupy oferują średnio za tuczniki w klasie E 5,30 zł/kg (-25 gr/kg t/t) przy rosnących cenach pasz – komentuje aktualną sytuację rynkową Aleksander Dargiewicz z Krajowego Związku Pracodawców Producentów Trzody Chlewnej „Polpig”. Jak kształtuje się sytuacja w innych krajach unijnych?
- System naliczania pomocy dla hodowców świń, którym rząd ma zrekompensować straty związane z różnicą cen wynikającą ze znalezienia się w strefie ASF, jest tak skonstruowany, że patrzy się w nim przez pryzmat przychodu rolnika, a nie z perspektywy strat jakich doświadczył. Żeby to zobrazować: dwóch rolników, którzy sprzedawali tuczniki tego samego dnia - na ten sam zakład, w tej samej cenie, bez różnic jakościowych – dostają zupełnie inne wyrównania. Jeden może otrzymać nawet powyżej 200 zł do sztuki, a drugi rolnik nic. Wg mnie system jest beznadziejny – mówi Janusz Terka, odnosząc się do zapisów programu wyrównania dochodów producentów trzody chlewnej z terenów objętych ASF.