UE rozważa zmianę w regulacji dopuszczania środków ochrony roślin z podejścia opartego na ryzyku na podejście w oparciu o zagrożenie. To może oznaczać wycofanie z rynku aż 75 substancji czynnych.
Jak pokazuje aktualne badanie UE dot. "wpływu ustawodawstwa bazującego na zagrożeniach dot. środków ochrony roślin" planowana nowelizacja ustawy dot. dopuszczania środków ochrony roślin będzie miała odczuwalne skutki dla rolnictwa.
W kwestii dopuszczeń UE planuje w przyszłości zmianę na podejście w oparciu o zagrożenia, a nie o ryzyka. Oznacza to, że przy ocenie substancji czynnej decydującym aspektem nie będzie już ryzyko, lecz ewentualne zagrożenie. „Ryzyko“ zachodzi dopiero, kiedy dojdzie na przykład do kontaktu człowieka z substancją niebezpieczną - przy czym rodzaj kontaktu, jak i ilość substancji odgrywa tutaj istotną rolę - natomiast podejście oparte na zagrożeniach koncentruje się już na niebezpieczeństwie lub szkodliwości substancji czynnej.
Badania wykazują, że taka zmiana spowoduje zakaz stosowania 75 substancji czynnych.
Skutki dla rolnictwa
Badanie pokazuje, że z chwilą wycofania substancji czynnych zmniejszą się zyski rolników spowodowane stratą wielkości plonu, jak i rosnących kosztów pracy i produkcji o ok. 17 miliardów euro, z czego 15 miliardów euro przypadać będzie na mniejsze obroty, a 2 miliardy na wyższe koszty. Rentowność zmniejszy się tym samym o 40 procent (%), wyjaśnia autorka badań Hedda Eggeling z Steward Redqueen, firmy doradczej z Holandii.
W wyniku tego, w sektorze rolniczym w Europie zagrożonych będzie łącznie pół miliona miejsc pracy. Uwzględniając obecne zapotrzebowanie, wraz z utratą substancji czynnych UE ryzykuje własne zaopatrzenie w pszenicę, jęczmień, ziemniaki i buraki cukrowe. Na skutek potrzebnych dodatkowych powierzchni uprawnych oraz częstszego stosowania alternatywnych substancji będzie dochodzić do większej emisji CO2, mówi Eggeling.
Źródło: agrarheute.com