Na lżejszych, piaszczystych ziemiach, gdzie woda szybciej wsiąknęła - ciągniki z rozsiewaczami można było zobaczyć już w ostatni poniedziałek, a we wtorek i w środę była to już norma praktycznie wszędzie, chociaż miejscami bez głębokich kolein (liny?) niestety się nie obyło.
W myśl znanego powiedzenia agronomów, że to azot musi czekać na roślinę, a nie odwrotnie - w obliczu przeszło 10 stopni w dzień i ruszonej wegetacji, pośpiech rolników wydaje się tu być jak najbardziej uzasadniony.
Poniżej przedstawiamy kilka fotografii prezentujących po zimie stan roślin rzepaku (odmiana Garou) oraz pszenżyta (odmiana Rotondo), gdzie wg specjalistów powinno się zastosować na start odpowiednio: 350 kg/ha saletry amonowej 34 N (119 kg azotu w czystym składniku) w pierwszym przypadku oraz 300 kg/ha saletry amonowej (102 kg azotu w czystym składniku) w drugim przypadku. W praktyce obcięto obie dawki o około 15%.
https://www.cenyrolnicze.pl/index.php/podrecznik-rolnika/z-gospodarstwa/azot-w-zbozach-i-w-rzepaku-ozimym-potrzebny-na-gwalt#sigProId35154bbf8e